Aktualności




Schonlanke circe 1986
Widok z dachu naszego domu przy ulicy M. Konopnickiej 14c na kościół św. Jana Chrzciciela w Trzciance. Kopia stykowa wykonana prawdopodobnie w drugiej połowie lat 80-tych XX wieku. Jeśli dobrze pamiętam. Andrzej prowadził próby szczelności rolkaset 6x9 cm do aparatu własnej konstrukcji. Jest to typowy przykład działania tak zwanego "obcego światła". Używając starych, przedwojennych rolkaset cały czas trzeba było pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności . Kaseta musiała być zakryta. Nigdy nie było pewności czy fotografia się uda. Taka rosyjska ruletka.... Fotografie tą znalazłem kilka miesięcy temu przy porządkowaniu archiwum. Kiedyś nie zwracałem na ni a większej uwagi. Walała się gdzieś w papierach. Nieszczelna kaseta i tyle..... Trzeba uszczelnić. Dziś po prawie trzydziestu latach patrzę na to trochę inaczej. Obce światło ...

Słońce rodzi się 13 grudnia *

Kilka uwag o naturze światła



Światło życia.

Ludowe wyobrażenia o rzeczywistości nie podlegały naukowej weryfikacji. Obserwacje i obliczenia astronomiczne traktowano również w dużym przybliżeniu. Zmiany pór roku często były dopasowywane do różnych okoliczności nie związanych z kalendarzem astronomicznym. W wielu europejskich kulturach ludowych uważano, że zimowe przesilenie przypada w dniu 13 grudnia. Wierzono, że po świętej Lucji przybywa dnia. Słońce rodzi się do życia. Charakterystyczne, że obrzędy związane z przesileniem zimowym rozpowszechnione są głównie wśród ludów północnych. Może działa tu zasada deficytu. Światło jest bardziej cenione tam gdzie jest go po prostu mniej. Procesje dziewcząt w białych szatach ze świecami na głowach znamy Z filmów Bergmana a od jakiegoś czasu z promocji w jednej z sieci skandynawskich sklepów meblowych.

Światłoczułość

Utrwalenie światła działającego na światłoczułą substancję to istota Foto-grafii. To dość banalna konstatacja, ale czy jeszcze uświadamiana, choćby przez fotografujących? Współczesne sposoby zapisu obrazu w coraz mniejszym stopniu związane są z właściwościami światła , nie chodzi tu wyłącznie o możliwości rejestracji obrazu niewidzialnego ludzkim okiem, ani o gigantyczną czułość matryc umożliwiającą fotografowanie prawie w ciemności. Myślę, że można postawić i próbować obronić tezę, że Fotografia przestaje być postrzegana jako efekt działania światła na światłoczułą substancję ( jakiegokolwiek rodzaju). Automatyzacja i nieustanne ograniczanie i redukowanie udziału operatora w procesie fotografowania może prowadzić do braku odczucia związku między światłem tworzącym obraz a tym co widzimy na przykład na wyświetlaczu . W dającej się przewidzieć przyszłości może dojść do tego, że o tym jak będą wyglądały nasze fotografie będą decydowali bardziej wytwórcy sprzętu i programowania niż my fotografujący.

Obce światło

W tradycyjnym procesie fotograficznym światło było istotnym czynnikiem, aż do chwili ostatecznego utrwalenia pozytywu.( nawet końcowego wypłukania i wysuszenia). Towarzyszyło całemu procesowi. Ładowanie filmów do kaset i do koreksu odbywało się w zupełnej ciemności. Dopiero po utrwaleniu negatywów można było zobaczyć pierwszy efekt. Wykonanie powiększeń musiało się odbywać w świetle ochronnym np.. czerwonym. Długi proces gdzie właściwe używanie światła ma podstawowe znaczenie. Światło tworzy obraz to oczywiste, ale bardzo łatwo jego odrobina która przypadkowo dotrze do światłoczułej substancji w inny sposób niż przez obiektyw podczas fotografowania może bezpowrotnie zniweczyć wysiłki fotografa. Dobrze o tym wiedzieli nasi poprzednicy, którzy z czułością okrywali swoje wielkie kamery czarnymi płachtami żeby żaden zabłąkany promień nie wdarł się do środka. Do niedawna wymiana filmów zwojowych czy małoobrazkowych musiała się odbywać w zaciemnionym miejscu, jak nakazywały nawet najprostsze rysunkowe instrukcje dołączone na przykład do rolki filmu ORWO . Wszystkie te zabiegi były częścią procesu zwanego fotografowaniem. Na przykład fotografując pochód 1 Majowy trzeba było dobrze rozplanować ujęcia, żeby zmienić film gdzieś pod drzewem. Cięty z metra NP 55 ładowany ręcznie po raz enty do tych samych kaset lubił się zaświetlić. Pierwsze klatki często były na straty. Trzeba było o tym pamiętać. Zmiany technologiczne wybawiły nas z wielu uciążliwości związanych z zapisem obrazu. Oprócz spędzania wielu godzin w ciemni, nie musimy się również specjalnie martwić o uboczne skutki oddziaływania światła ( nieszczelność korpusu kamery, kaset itp.) Światło właściwie przestało przeszkadzać. Nowoczesne obiektywy radzą sobie z fotografowaniem wszystkiego i w każdych warunkach.

Negatyw, Czarne słońce.

Zmiana technologii produkcji obrazów fotograficznych spowodowała wyeliminowane etapu pośredniego, czyli negatywu. Światło przestaje pośredniczyć w powstawaniu końcowego obrazu. Dziś fotografia to od razu pozytyw. Na wyświetlaczu. Na ekranie monitora itd. O tym, że kiedyś fotografia była oddziaływaniem światła na światłoczułą substancję dzieci dowiadują się w szkole podstawowej na zajęciach Przyrody. Jest to dla nich jedna z wielu ciekawostek takich jak na przykład zegar słoneczny. Wytwarzanie obrazów fotograficznych ( wydruków) najczęściej odbywa się już bez udziału światła. Proces negatywowo-pozytywowy (przekazanie skumulowanej energii ) to już technika specjalna jak ambrotypia lub dagerotyp.

*Tytuł wydanej jesienią 1981 roku tyleż słynnej co kontrowersyjnej książki Ludwika Stommy. Więcej na przykład w: sprawdż tutaj


B+B 14 11 2013


Home © by B+B