Poznań- Warszawa, wspólna sprawa
Isopan
Isopan Feinkor, 12
Films, 9x12 cm, Super ortho,panchromatic, FILMFABRIK AGFA WOLFEN, Emulsions
nr 143/8978/ JuL. 1960.
Wczoraj odwiedził mnie Rafał Nadolny. Nie widzieliśmy
się chyba ze dwa lata. Teraz mieszka i pracuje w Warszawie. Od czasu do czasu
podrzuca mi "coś" do fotografii. Jakiś papier, filmy, chemikalia. Takie koleżeńskie
wsparcie. Tym razem sprawa wygląda dużo poważniej. Papieru 50x60 cm trochę
sie spodziewałem. Ale i tak kilkadziesiąt kartek Worksa i MG zrobiły na mnie
wrażenie , dodatkowo trochę małej Broviry i malutki ( 6x9 cm) BN 1 gradacja
miękka.
Prawdziwy rarytas to trzy pudełka Agfy Isopan
Feinkor 17/10 DIN nr emulsji:143/8978, wywołać do lipca 1960 roku. Grubo ponad
50 lat po terminie. Robi wrażenie. Czterdziestoletnie filmy małoobrazkowe
np.DK 5 już używałe. Robię na nich czarno-białe diapozytywy. Maję trochę zadymienia
ale można coś z nich wycisnąć umiejętnie dozująć jednoprocentowy roztwór Benzotriazolu.
( około 60 ml na litr wywoływacza).
Kiedy rozpoczynałem przygodę z fotografią już
było ORWO. Wyrabiany przed kilkunastu laty w Wolfen Isopan był już legendą.
Ktoś gdzieś kiedyś miał ze dwie rolki..... Legenda, i już. Hartwig w Aneksie
do swojej Fotografiki bardzo często podaje ,że dane zdjęcie zostało wykonane
na Isopanie. I nagle mam trzy pudełka po 12 sztuk. Ilość odpowiednia aby rozpozanć
właściwości i jak się uda coś na tym zrobić. Pytanie tylko co?
Nie znając właściwości materiału trudno wyrokować
do czego można go użyć. Może już nic się nie da zrobić. Może zadymienie uniemożliwi
otrzymanie jakiegokolwiek obrazu. Może emulsja została zjedzona przez bakterie,
itp. Na razie najciekawsze jest oglądanie pudełka. Zabytkowe wzornictwo wzrusza
prostotą i archaicznym wdziękiem. Bycie fotografem pięćdziesiąt lat temu było
zupełnie czym innym. Większość procesów wykonywana była ręcznie. Wszystko
było na miarę człowieka. Proste i we własciwej skali. Jakość zależała głównie
od umiejętności fotografa. No może z wyjątkiem fotografii migawkowej ( reporterskiej).
Małoobrazkowy negatyw wypadało by naświetlić czymś przyzwoitym. Przy formacie
9x12 cm nie ma już takiej presji. Ilość informacji z tak dużego negatywu zrównoważy
gorszy sprzęt.
Idąc tropem prostych skojarzeń może powienienem
zrealizować temat pod roboczym tytułem : OKOŁO 1960,Zobaczymy. Na razie cieszę
się widokiem trzech pudełek z filmami które staciły ważność 5 lat przed moim
urodzeniem.
Rafał. Dziękuje.
B+B 17 08 2013
Oko opatrzności, rysunek
tuszem, Nikodem Biegowski, 27 Aug 2013, 1/1.
Kilka dni temu poprosiłem syna Nikodema o narysowanie
motywu p.t. " Oko Opatrzności". Już dawno temu chciałem użyć to przedstawienie
jako bazę do logotypu. Fotografowane z natury wydawały mi się zbyt realistyczne,
dosłowne i pozbawione syntetycznego skrótu. Nie chciałem tego robić w Photoshopie,
przez jakąś prostą posteryzację, czy inny prymitywny zabieg. Wydawało mi się,
że rysynek będzie bardziej odpowiedni.
Nie dałem autorowi żadnych wskazówek jak to ma
wyglądać.. Odeslałem do nieprzeniknionych zasobów internetu. Na drugi dzień
otrzymałem rysunek. Bardzo mnie zaskoczyło to co zobaczyłem. Nie miałem sprecyzowanych
oczekiwań. Choć do logotypu przydałbo by się coś bardziej syntetycznego i
prostego. Postanowiłem nie gwałcić misternej i kunsztownej struktury skończonego
dzieła
Na razie zdecydowałem opublikować rysunek
in statu nescendi. Postaram się znaleźć dla niego stałe miejsce w moim
serwisie. Oka Wszchwidzącego w sposób dość oczywisty można porównać do soczewki
obiektywu. To dośc powierzchowne zestawienie można pozostawić bez komentarza
lub poddać szczegółowej analizie. Zobaczymy co z tego wyjdzie? Na razie cieszę
się rysunkiem i dzielę się moją radością z innymi. Szkoda trzymać "COŚ"
takiego w szufladzie. Poniżej praca Nikodema z przed kilku lat. Postaram się
zadatować.
Niko. Dziękuje.
B+B 29 08 2013